Tak powstają oleje nierafinowane i rafinowane
Pierwszy rodzaj płynnego tłuszczu uzyskuje się w procesie tłoczenia na zimno. To najstarszy sposób wydobywania go z roślin, stosowany już przez starożytnych w gajach oliwnych. Polega na wielokrotnym wyciskaniu wartościowej substancji z wytłoczyn. Powszechnie znane jest określenie „z pierwszego tłoczenia”, oznaczające najczystszy produkt.
Następne partie są bardziej zanieczyszczone, a wszelkie organiczne drobinki usuwa się przez filtrowanie mechaniczne lub sedymentację. Wymaga to cierpliwego czekania, aż zgodnie z prawami fizyki cięższe cząstki opadną na dno naczynia. W gęstej cieczy taka droga trwa znacznie dłużej, dlatego olej nierafinowany wymaga więcej wysiłku i czasu pracy. Co za tym idzie, jest nieco droższy od wersji rafinowanej.
Rafinacja jest drogą na skróty – to proces przemysłowego wytwarzania płynnego tłuszczu w sposób termiczny. W metodzie produkcji „na gorąco” produkt finalny uzyskuje się przez podgrzanie i dodatek środków chemicznych. Tak wytworzony artykuł spożywczy traci sporą część składników odżywczych. Na pierwszy rzut oka rzemieślnicza metoda tłoczenia na zimno daje bardziej naturalny i wartościowy rezultat. Czy to oznacza, że olej kokosowy rafinowany powinien pójść w odstawkę? Niekoniecznie – wciąż pozostaje jednym z dobrych tłuszczów roślinnych wytwarzanych na skalę przemysłową.